sobota, 3 września 2016

Nie będzie mnie Żydówka obsługiwać!

http://zkamerawsrodludzi.blogspot.com/2016/09/nie-bedzie-mnie-zydowka-obsugiwac.html
za PixaBay (CC0)
Dziś rano, jak to zwykle bywa po piątkowym poszukiwaniu materiałów na after-party, odwiedziliśmy lokalny sklepik pana Artura, popularnie na dzielni zwany „Pewexem”. Nazwa ma długą tradycję i sięga czasów głębokiej komuny, w której w sklepach był tylko ocet. A i to nie zawsze. U Pana Artura towar, jak w Pewexie, był zawsze. 

Dziś rano odwiedziliśmy sklepik Pana Artura w poszukiwaniu magicznego kefiru, a zderzyliśmy się czołowo z nową, sklepową rzeczywistością. Z rzeczywistością dostosowaną do nowoczesnego, wspaniałego świata i kraju, który nieustannie się zmienia.

Zmiany, zmiany, Panie Arturze. Gdzie znajdziemy kefir?

Pytanie nie brzmi „gdzie znajdziemy kefir”. Pytanie brzmi, w którą alejkę musicie skręcić.

W którą alejkę? Wprowadził Pan ruch jednokierunkowy w sklepie?

Niby po co? To nie IKEA! Podzieliłem Klientów na różne grupy, żeby wszyscy byli zadowoleni. 
 
Na jakie grupy?



Etniczne, kulturowe, religijne, polityczne, światopoglądowe, klubowe. Żaden klient nie powie: „Nie będzie mnie Żydówka obsługiwać!” [1]. Albo muzułmanka. Albo przeciwniczka PiS. 

Czy segregacja ludzi jest zgodna z Konstytucją?

A to Konstytucja jeszcze obowiązuje? Mniejsza. Ludzie segregują się sami. Pakują się do szuflad, w których z czystym sumieniem nienawidzą innych szuflad. Dzielą się na coraz mniejsze grupki, grupki dzielą się na odłamy, odłamy na trzyosobowe kanapy. Które wcześniej czy później i tak podzielą się na jednostki. To nie ja segreguję ludzi, ja tylko szanuję ich dążenie do segregacji. 

Coś w tym jest. Stąd te alejki: katolicy, muzułmanie, kibice Legii, kibice Widzewa, prawdziwi Polacy i dziesiątki innych? Jest nawet alejka Jeremy Clarkson!

Tak na wszelki wypadek. Nigdy nie wiadomo, gdzie skręci, a głupio zrobić alejkę „Anglicy są najlepsi… na świecie”.

Fakt. Po co właściwie te alejki?

Dzięki nim uniknę problemu z łódzkiego banku! Muzułamnin nie będzie obsługiwany przez Żydówkę, Żyd przez naszego nacjonalistę, przyjezdny z Łodzi przez kibica Legii, a katolik przez wyznawcę kościoła Latającego Potwora Spaghetti. To rozwiązuje wszystkie problemy!

To znaczy, że od wczoraj zatrudnił Pan dziesiątki odpowiednich pracowników?!

A niby po co? Alejki są po to, żeby Pani Krysia wiedziała, za kogo się przebrać i żeby miała na to czas. Pani Krysia ma pod ladą łańcuszki z chrześcijańskim krzyżykiem i z gwiazdą Dawida, ma punkową kurtkę i burkini, ma koszulkę z ONR i LGBT oraz szaliki wszystkich, polskich i europejskich, klubów piłkarskich. 

Nieźle. System sprawdza się w praktyce? 

Pożyjemy, zobaczymy. Wcześniej czy później jakiś homofob przejdzie przez alejkę LGBT albo narodowiec przejdzie przez alejkę dla muzułmanów. I będzie scysja. 

I co wtedy?

Pani Krysia zdzieli delikwenta gazetą.

I to wystarczy?

Ostatnio starczyło. Denata zabrał karawan. 
 
Od uderzenia gazetą?

No, Pani Krysia miała w gazecie szynkę.

Jaką szynkę?

Od wąskotorówki. [wiem, że stare i z brodą, ale zawsze dobre – przyp. mój] 

A… No chyba, że tak. A w którą alejkę my mamy skręcić?

Możecie iść tą na końcu, dla normalnych, którzy jeszcze szanują innych ludzi. 

Alejka dla normalnych nie powinna być na początku?

Skąd! Normalność to ostatnia opcja. Dla tych, którzy potrafią minąć pozostałe alejki. 

Dziękujemy za rozmowę, potrzebujemy kefiru jeszcze bardziej. Czy pomysł się przyjmie? Zobaczymy. Ale wygląda na to, że pytanie nie brzmi „czy”, lecz „kiedy”. Polecamy ideę Pana Artura bankom w Łodzi, a przy okazji i wszystkim placówkom handlowym w Polsce. I urzędom. 

Na podstawie: [1] wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,20635761,nie-bedzie-mnie-zydowka-obslugiwac-klienta-zdenerwowal-naszyjnik.html#BoxNewsImg

5 komentarzy:

Artykuł ma charakter stricte rozrywkowy a moja interpretacja rzeczywistości to czysta licentia poetica, stanowiąca z kolei moją własność. Ewentualne wykorzystanie artykułów z bloga w ramach obowiązującego prawa. Dzięki!